Już wkrótce Polska płatnikiem Netto

Komisja Europejska przygotowuje projekt budżetu Unii na lata 2021-2027. Jak podaje „Rzeczpospolita”, fundusze dla Polski będą znacznie niższe niż w latach ubiegłych. Wpływy z polityki spójności, której Polska była największym beneficjentem, zmniejszą się o kilkanaście miliardów euro. Oficjalnymi powodami cięć są m. in. brexit, zmiana priorytetów finansowych UE oraz bogacenie się polskiego społeczeństwa.

2 maja Komisja Europejska zaprezentuje projekt nowego budżetu UE na lata 2021-2027. Polski może dotyczyć powiązanie unijnych wypłat z przestrzeganiem zasad praworządności. Takie rozwiązanie silnie lansują państwa skandynawskie i kraje Beneluxu. Ale to nie wszystko. Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rzeczpospolita”, Unia chce przeznaczyć mniej pieniędzy na politykę spójności. To zła wiadomość dla Polski, która jest największym beneficjentem tego funduszu. Co więcej – wysokie rangą źródło zaangażowane w przygotowanie projektu nieoficjalnie zdradziło, że pod koniec perspektywy budżetowej, czyli w 2027 roku, Polska nie będzie już beneficjentem, lecz płatnikiem netto. Innymi słowy więcej pieniędzy wpłacimy niż otrzymamy.

Wracając do oficjalnych powodów. PKB na mieszkańca w Polsce stale rośnie i zbliża się do poziomu średniej unijnej, dlatego też nasz kraj utraci część praw do pieniędzy z funduszu spójności, których w nowym budżecie i tak będzie mniej, nominalnie o 6 proc. Unia chce przeznaczyć więcej pieniędzy na uchodźców, ochronę granic, walkę z bezrobociem młodych czy innowacje. W związku z tym wpływy do polskiego budżetu z polityki spójności mogą zmniejszyć się o 5-15 mld euro. Jak jednak przekonuje unijne źródło, na które powołuje się „Rzeczpospolita”, ubytek ten może być jeszcze większy ze względu na zmianę metodologii. – Pojawią się nowe wskaźniki – mówi rozmówca.

Konieczność cięć w budżecie europejskim to także efekt brexitu. Gdy Wielka Brytania przestanie zasilać kasę Unii, roczne przychody będą o 12-14 mld euro niższe niż w latach ubiegłych.

A teraz najciekawsze. Polska może też stracić na opracowanym przez KE mechanizmie uzależniającym wypłaty z polityki spójności od istnienia niezależnego sądownictwa. – Płatnicy netto tego żądają, bo uważają, że poszanowanie europejskich wartości jest ważne – powiedział „Rzeczpospolitej” anonimowy rozmówca. W skrócie przy całym cyrku, jaki się od trzech lat toczy w sprawie „niezależnego” sądownictwa i donosów części europosłów na własny kraj, możemy liczyć, że wypłaty dla nas będą znacznie okrojone.

Po zaprezentowaniu 2 maja projektu budżetu Unii Europejskiej 27 państw członkowskich przystąpi do negocjacji. Przyjęcie projektu wymaga jednomyślnej akceptacji wszystkich państw UE.

Polecamy wszystkim na uwadze, bo jeśli jest u nas tak dobrze, że mamy być płatnikiem netto i łożyć na starą Europę, to, czemu dalej to my emigrujemy do nich a nie odwrotnie. Powiadomimy was na bieżąco o negocjacjach, bo temat jest dla nas ważny i wymaga uwagi.

Źródło: „Rzeczpospolita”