JSW pokazała wyniki finansowe za I kwartał 2018 roku

Zysk netto Jastrzębskiej Spółki Węglowe wyniósł w pierwszym kwartale 2018 roku 753,9 mln zł wobec 864,5 mln zł rok wcześniej – poinformowała oficjalnie spółka. Zysk operacyjny grupy w pierwszym kwartale wyniósł 951,9 mln zł. Zysk EBITDA wyniósł 1 mld 135,8 mln zł wobec 1 mld 239,7 mln zł rok wcześniej. EBITDA bez zdarzeń jednorazowych (m.in. odszkodowanie z tytułu pokrycia kosztów dotyczących pożaru w KWK Pniówek w wysokości 61,5 mln zł) wyniosła 1 mld 072,7 mln zł. Przychody grupy JSW sięgnęły 2,51 mld zł. 

W segmencie węglowym zysk EBITDA wyniósł 1 mld 126,1 mln zł wobec 1 mld 297,3 mln zł zysku rok wcześniej. W segmencie koksowym spółka zaraportowała zysk EBITDA na poziomie 55,7 mln zł wobec 48,2 mln zł straty przed rokiem. Wynik EBITDA pozostałych segmentów wyniósł 45,9 mln zł wobec 27,3 mln zł rok wcześniej. 

Przypomnijmy, że w całym 2017 roku Jastrzębska Spółka Węglowa wypracowała zysk netto w wysokości 2,543 mld zł. Dobrym wynikom finansowym sprzyjały głównie wysokie ceny surowców. Średnia cena węgla koksowego dla odbiorców zewnętrznych wyniosła 656,70 zł za tonę, a zatem o 65 procent więcej niż w 2016 roku. Średnia cena koksu wzrosła o 60 procent i osiągnęła wartość 936,01 zł za tonę.

– Wynik finansowy za miniony rok był rzeczywiście dobry, ale to nie oznacza, że gwarantuje nam dobrobyt do końca naszych dni. Nie możemy zapominać o tym, że tak naprawdę jeszcze niedawno JSW stała na skraju bankructwa – przypomniał na łamach Jastrzębskiego Węgla Daniel Ozon, prezes Zarządu  JSW. – Osiągnięte zyski pozwoliły spółce wrócić do normalności. Ważne dla przyszłości JSW będą przede wszystkim inwestycje – dodał.

– Pamiętajmy o tym, że przez lata kryzysu w samej JSW i w spółkach grupy inwestycji praktycznie nie było. W samych robotach korytarzowych mamy do nadrobienia zaległości w postaci 5 tysięcy metrów. Teraz nie dość, że musimy nadrobić stracony czas, to jeszcze przygotować grupę na czasy dekoniunktury. Bo to, że ona nadejdzie jest pewne, pytanie tylko, kiedy? I jak będziemy do niej przygotowani? Na razie rynek nam sprzyja, ale już zauważamy małe, ale systematyczne wahnięcia cen węgla koksowego – podkreślił prezes Ozon. 

Strategia Grupy JSW do 2030 roku zakłada inwestycje w Grupie na poziomie około 19 miliardów złotych. Te inwestycje mają zapewnić Grupie Kapitałowej systematyczny rozwój, w tym produkowanie większej ilości węgla koksowego i koksu.  

– Przypomnę, że strategia zakłada stopniowy wzrost produkcji węgla z 14,9 mln ton w 2017 roku do 18,2 mln ton w 2030 roku. Z wydobyciem schodzimy coraz niżej, na każdej kopalni będziemy budować nowe poziomy, będziemy pogłębiać szyby. Już teraz modernizujemy zakłady przeróbcze kopalń Budryk i Knurów-Szczygłowice. To te najważniejsze inwestycje, na które musimy mieć pieniądze. Ponadto w strategii założono, że poziom produkcji i sprzedaży koksu będzie wynosił powyżej 3,4 mln ton. Docelowo, koks wielkopiecowy o wysokich parametrach ma stanowić aż 78 proc. produkcji Grupy. Aby osiągnąć taką produkcję koksu musimy zmodernizować dwie baterie koksownicze w Koksowni Przyjaźń – zaznaczył szef JSW.

Wskazał, iż jest przekonany, że zwiększenie produkcji węgla, inwestycje oraz wprowadzenie innowacyjnych rozwiązań poprawiających efektowność zapewnią spółce stabilny rozwój. Dzięki temu Grupa Kapitałowa JSW umocni pozycję wiodącego producenta i dostawcy węgla koksowego oraz koksu w Europie.  

Biorąc pod uwagę plany inwestycyjne JSW, potrzebuje ona sporego finansowania długoterminowego, stąd oprócz krajowych banków szuka także inwestorów poza granicami kraju.  

Pomaga jej to, że w 2017 roku, dzięki staraniom JSW udało się na kolejne trzy lata utrzymać węgiel koksujący na liście 26 surowców krytycznych Unii Europejskiej. Dzięki temu spółce łatwiej rozmawiać z wieloma instytucjami finansowymi.

– Stały, planowy rozwój JSW jest prowadzony z uwzględnieniem surowych procedur zapewniających bezpieczeństwo pracy, co jest dla mnie oraz zarządu kluczowym priorytetem w działalności spółki. Zgodnie z założeniami strategii JSW wprowadzamy nowoczesne rozwiązania i urządzenia, które przyczyniają się zarówno do zwiększenia bezpieczeństwa jak i efektywności produkcji. Pracujemy między innymi nad poprawą podziemnego systemu łączności oraz stale rozwijamy Centrum Zaawansowanej Analityki Danych (CZAD). Nowoczesne centrum pozwala w czasie rzeczywistym monitorować parametry pracy maszyn i urządzeń wykorzystywanych w procesach urabiania węgla, jego odstawy i transportu, przygotowania frontu robót oraz w najistotniejszych procesach wpływających na zwiększenie bezpieczeństwa pracy załóg górniczych – zaznaczył na koniec Daniel Ozon. 

W tym najtrudniejszym dla całej spółki czasie, w trakcie żałoby cieszą wiadomości, że spółka zamyka I kwartał z dobrym wynikiem, ale nie zapomina się o inwestycjach, i pamięta się, że dziś jest dobrze, jutro już może być inaczej.