Protestowaliśmy w Warszawie przeciwko łamaniu praw pracowniczych w PGE

W piątek rano z parkingu przy Ratuszu w Knurowie wyruszyły dwa autokary Solidarności. Jeden zabrał uczestników rodzinnej  wycieczki do Sandomierza. Drugi wyruszył w przeciwnym kierunku, na Warszawę. Zabrał naszą drużynę na manifestację przed  warszawską siedzibą PGE przy ul. Mysiej.

Z Ruchu Szczygłowice również wyjechał bus z kolegami z tamtejszej Solidarności. Razem byliśmy jedną z najliczniejszych reprezentacji związkowych na manifestacji.

O 12.00 rozpoczęła się oficjalna cześć demonstracji. Przemawiający podziękowali wszystkim przybyłym, wymieniając między innymi naszą kopalnię. Przypomnieli również, że dopiero co, w Jastrzębskiej Spółce Węglowej próbowano odwołać prezesa Ozona, a już trzeba interweniować w interesie pracowników innych spółek, takich jak PGE.  Po krótkich przemówieniach liderów central związkowych Solidarności, wręczyliśmy petycje na ręce reprezentanta władz PGE.  Następnie manifestanci przeszli ulicami Bracką, Żurawią i Kruczą przed Ministerstwo Energii. Tam do zgromadzonych wyszedł Minister Energii, Krzysztof Tchórzewski i wysłuchał jednej z szykanowanych pracownic PGE. Minister obiecał zająć się  sprawą pokrzywdzonej i przyjrzeć się dokładniej zarządzaniu w PGE. Po tych zapewnieniach manifestację oficjalnie zakończono.

Spokojnie rozeszliśmy się do autokarów.  Po raz kolejny udowodniliśmy, że na knurowską drużynę Solidarności koledzy z innych zakładów zawsze mogą liczyć. 

Dziękujemy uczestnikom.