Czy dojdzie do skoszarowania kopalni?

Dziś wiceminister aktywów państwowych Adam Gawęda, odpowiedzialny w rządzie za sprawy górnictwa, uczestniczył w telekonferencji z prezesami spółek węglowych. Było to kolejne spotkanie, podczas którego ustalano dalsze decyzje dotyczące pracy kopalń w okresie pandemii koronawirusa Covid 19. Na wieczór zaplanowano następne takie spotkanie. Możliwe, że po nim sformułowane zostaną konkretne decyzje dla wszystkich zakładów górniczych, w tym dla naszej kopalni.

Od poniedziałku Jastrzębska Spółka Węglowa wprowadziła dla części załogi trzy sześciogodzinne zmiany robocze, zamiast czterech 7,5-godzinnych. Pomiędzy zmianami są dwie godziny przerwy, podczas których dezynfekowane są łaźnie i inne przestrzenie wspólne. Podobne działania mają wprowadzić pozostałe spółki górnicze.

Ministerstwo rozważają także możliwość czasowego skoszarowania grupy osób kluczowych dla zachowania ciągłości pracy kopalń. Dotyczyło by to części załogi, która jest newralgiczna oraz strategicznie ważna, a której nie mama na kopalni w dużej ilości. Chodzi tu między innymi o osoby uprawnione do obsługi urządzeń szybowych, stacji załadowczych oraz dyspozytorni. Infrastruktura krytyczna jest objęta szczególną kontrolą i zastanawiamy się nad skoszarowaniem tych osób – poinformował wiceminister, zapowiadając decyzje w tej sprawie najdalej w środę.

Skoszarowanie – jeżeli ostatecznie do niego dojdzie – miałoby trwać dwa tygodnie. Reszta załogi objęta by była postojowym. Postojowe miałoby charakter rotacyjny – po tygodniu osoby dotąd niepracujące wróciłyby do pracy, a kolejna grupa zostałaby objęta postojem.

Załoga pozostająca w danym tygodniu w domach ma być według ministra naturalną rezerwą na okoliczność ewentualnego przeniesienia się infekcji. W ramach rotacji, w domach może pozostawać co najmniej trzecia część załogi kopalń.

Czekamy więc na dalszy rozwój sytuacji.