Nie było by Solidarności gdy by nie Jan Paweł II

Obchodzimy właśnie stulecie urodzin Karola Wojtyły, lepiej znanego światu jako Jan Paweł II, Papież Polak. Wydawałby się, że o naszym Papieżu powiedziano już wszystko. To człowiek pomnik. Za życia i po śmierci. Największy Polak w historii.
Prawda jest jednak taka, że Janie Pawle II jeszcze długo nie da się wypowiedzieć wszystkiego. Wielki za życia, pozostał wielki po śmierci.
Nie byłaby możliwa „Solidarność” bez papieża Jana Pawła II. Idea solidarności była w centrum jego zainteresowania. Strajki 1980 roku i to, co stało się później – powstanie związku zawodowego „Solidarność”, było bardzo bliskie jego sercu. W robotniczych protestach widział więcej niż jedynie bunt przeciwko władzy w celu poprawy warunków życia, więcej niż jedynie walka o wolność i demokrację. Uczynił z „Solidarności” symbol pozytywnych przemian, który miał zmienić nie tylko „oblicze tej ziemi”, ale i całego świata.
„Solidarność” stała się symbolem, gdyż opowiedziała się za pokojowymi metodami walki i głosiła ideę współdziałania w poszanowaniu ludzkiej godności i sprawiedliwości. Papież patronował „Solidarności” od początku jej powstania i z tej racji nie szczędził jej także słów krytyki.
Bardzo trafnie życie i dokonania Papieża Polaka oddał w tekście na łamach rzymskiego dziennika „Il Messaggero”, opublikowanym w niedzielę, w przeddzień setnej rocznicy urodzin Papieża Polaka, Prezydent Andrzej Duda. „Papież wolności i solidarności” – tak o świętym Janie Pawle II napisał prezydent.
„18 maja 1920 roku przyszedł na świat Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II Wielki. Filozof, porywający mówca, mąż stanu, poeta. Kontynuator reform Soboru Watykańskiego II w świecie naznaczonym konfliktami i radykalnymi przemianami cywilizacyjnymi” – podkreślił Prezydent RP na łamach wysokonakładowej rzymskiej gazety. Początek jego tekstu, zatytułowanego „Wojtyła, papież wolności, który ożywił Europę”, znajduje się na pierwszej stronie wydania.
Andrzej Duda przypomniał, że młody Karol Wojtyła „widział zbrodnie dwu totalitaryzmów: okupujących Polskę niemieckich nazistów oraz powojennego reżimu komunistycznego”.
„Był to wstrząs dla katolickiego kapłana, ale też dla humanisty ukształtowanego przez polską kulturę, przenikniętą ideałami wolności i tolerancji” – napisał Prezydent. Jak dodał, papież przypominał, że Europa od tysiąca lat czerpie z dorobku polskich uczonych i artystów, świętych i błogosławionych Kościoła katolickiego.
„Pierwszy od 455 lat papież spoza Italii tuż po swoim wyborze powiedział, że został wezwany «z dalekiego kraju. Ale przecież Kraków – stolica arcybiskupia kardynała Wojtyły i dawna stolica Polski – leży bliżej Rzymu niż Madryt, Paryż czy Dublin. Jan Paweł II chciał w ten sposób zwrócić uwagę na swoją ojczyznę, uwięzioną wówczas za żelazną kurtyną” – zaznaczył Prezydent RP.
Przywołał pierwszą wizytę Jana Pawła II w ojczyźnie w czerwcu 1979 roku.
„Powitały go tłumy rodaków, którzy z każdym jego słowem odczuwali coraz większą jedność i nadzieję. Niedługo potem w Polsce wybuchła prawdziwa pokojowa rewolucja. Czerpiąc z papieskiego przesłania, wielomilionowy, oddolny ruch społeczny przybrał nazwę «Solidarność», a za swoje motto obrał hasło «nie ma wolności bez solidarności»” – wskazał Andrzej Duda.
„Jego zmagania – jak zaznaczył – zwieńczył upadek komunistycznych dyktatur w Europie, rozpoczęty właśnie w Polsce, w czerwcu roku 1989”.
Na koniec listu prezydent wyraził przekonanie, że solidarność może być źródłem wielkiej siły także obecnie, gdy Europa zmaga się z pandemią koronawirusa. Nawiązując do związków Polski i Włoch, Prezydent podkreślił: „Ufam, że spoiwem naszych znakomitych relacji pozostanie również pamięć o osobie i dziedzictwie świętego Jana Pawła II Wielkiego – papieża wolności i solidarności”.
Jan Paweł II powiedział kiedyś: „Nie ma wolności bez solidarności! Dzisiaj wypada powiedzieć: nie ma solidarności bez miłości, więcej! nie ma przyszłości człowieka i narodu.” Dziękujemy za te słowa.
W dniu dzisiejszym w tym trudnym dla nas czasie, pomódlmy się wszyscy do naszego świętego.

Poniżej umieściliśmy zdjęcia tablic pamiątkowych z 2005 roku jakie ufundowaliśmy i powieliliśmy na cechowni knurowskiej kopalni.