Zajmijmy się wydobyciem, zajmijmy się rozwojem spółki, komunikacją z załogą i akcjonariuszami !Szanujemy „ład korporacyjny” w JSW!
Poniżej wywiad z Przewodniczącym ZOK JSW.S.A. Sławomirem Kozłowskim na temat aktualne sytuacji w Spółce.
G.G: Panie Przewodniczący, w ostatnim czasie widzimy serię negatywnych artykułów i wywiadów na temat JSW. I czy Pan jako szef ZOK JSW też widzi spółkę w czarnych kolorach. Czy cisza, która panuje w JSW niesie pozytywy czy zagrożenia?
SK: O sile spółki stanowi jej załoga, zdeterminowana, ale spółka musi mieć długoterminową Strategię, Zarząd jaki nią kieruje powinien być profesjonalny, mieć wizję jej rozwoju i dawać załodze i jej rodzinom poczucie bezpieczeństwa oraz motywację do pracy. Niestety to co załoga i my obserwujemy w ostatnich miesiącach, utwierdza nas w przekonaniu, że niektóre osoby w Zarządzie JSW nie posiadają tych niezbędnych atrybutów by zarządzać tak dużą organizacją !!Panie Redaktorze, nasza spółka w latach 2018-2019 wydobywała po 14,5-15 milionów ton rocznie. W tym roku może wydobędziemy około 12 milionów ton !!Żeby obrazowo to przedstawić, taki spadek produkcji to brak w przychodach spółki około 2,5 miliarda złotych.Jednocześnie można zauważyć, że Ci najbardziej krzykliwi, którzy przedstawiają się jako jedyni, co walczą o sprawy pracownicze zamilkli, a jak się odzywają, to tylko po to aby się podlizać obecnemu pracodawcy. Dlaczego milczą? Bo prawdopodobnie nie mają nic do powiedzenia lub nie chcą przekazać załodze jaki pasztet szykuje pracownikom Zarząd JSW S.A., a może jedno i drugie. Szykowany pasztet rzekomo przez firmę doradczą będzie bardzo bolesny. Będzie pozbawiał załogę wielu elementów wynagrodzeń, które funkcjonują w naszej spółce od zawarcia Zakładowych Układów Zbiorowych Pracy.
Według nieoficjalnych informacji pracownicy zostaną pozbawieni wielu branżowych uprawnień, które w przeszłości i obecnie im przysługują. Robi się to w wielkiej tajemnicy, a wszelkie informacje w tych sprawach są objęte klauzą poufności, a przecież spółka miała być transparentna, otwarta na dialog z pracownikami. Jak jest w rzeczywistości? Jak by tego było mało, do tych działań dorabia się opinie prawne, które usprawiedliwiają to wszystko w imię bezpieczeństwa narodowego.
My mamy obowiązek o tym mówić, przekazywać załodze te rzeczy, żeby nie było sytuacji, że to wszystko będzie nagłym wielkim uderzeniem !!
GG: A co budzi Państwa największe obawy? Niepokój ? I skąd te złe perspektywy na 2025 rok dla JSW?
SK: Od czasu powołania aktualnego Zarządu widzimy, iż jego członkowie nie pojawiają się na kopalniach, nie potrafią zbudować atmosfery zaufania z załogą, nie potrafią zrozumieć potrzeb ani ludzi, ani kopalń!
JSW to podmiot niezmiernie ważny dla naszego regionu! Daje pracę dziesiątką tysięcy ludzi! Przesiadywanie w gabinetach to nie sposób na to, by przeanalizować sytuację, poznać ludzi, zbudować ich zaufanie i wypracować działania które mają na celu rozwój spółki! Zarząd woli zatrudniać w tajemnicy firmy doradcze, które mają w „cudowny” sposób uzdrowić spółkę! To nie jest tak że można wszystko zakamuflować, utajnić, przemilczeć. Tak jak wcześniej mówiłem, według niepotwierdzonych informacji, firma zewnętrzna za kolosalną kwotę,(również jak na warunki JSW) ma prowadzić program naprawczy w naszej spółce. Wynika z tego, że naszych menadżerów, którzy kierują już ponad pół roku naszą firmą, a może tylko administrują to zadanie przerosło.
Może nie mają pomysłu co należy zrobić, jakie działania organizacyjne, jaki kierunek powinna przyjąć JSW.
Na spotkaniu z Panią Minister Marzeną Czarnecką, mówiłem, że Jastrzębska Spółka Węglowa potrzebuje osób kompetentnych z doświadczeniem górniczym, znających specyfikę naszej spółki.
Wiedzieliśmy, że potrzeba bardzo dużej wiedzy, aby w tych trudnych sytuacjach po tylu nagłych zdarzeniach i niesprzyjających warunkach wyprowadzić firmę na prostą.
Tymczasem wydaje się, że podstawowym rozwiązaniem dla Zarządu JSW S.A. jest sięganie głęboko do kieszeni załogi, wprowadzenie oszczędności, które nie rozwiązują rzeczywistych problemów. Będzie tak, że na Jastrzębskiej Spółce wszyscy będą zarabiać, tylko nie pracownicy.
GG: A co się dzieje w spółce? I Czy strona Związkowa informuje o tej niekorzystnej sytuacji większościowego właściciela?
SK: Mam wrażenie, że osoby z Zarządu z przerażeniem oglądają sytuację spadającej produkcji, rozważają działania restrukturyzacyjne – cięcie kosztów! Cięcie inwestycji! A może i postępowanie sanacyjne! To doprowadzi do dalszego spadku produkcji! Zarząd nie wie w jakim kierunku ma podążać spółka, nie wie jak rozmawia się z ludźmi, z załogą! Wydaje mi się, że członkowie Zarządu, którzy pierwszy raz pojawili się w JSW nie mieli wyobraźni, co to znaczy zarządzanie takim podmiotem! Panowie chyba myśleli, iż mając miliardy na rachunkach można spędzać dzień na analizach artykułów prasowych i jeździć po konferencjach.
Nie można spędza czasu na analizach zakupów projektów hutniczych opartych o piece elektryczne, oraz projektów fotowoltaicznych za miliardy złotych!
Zarząd ma o tyle szczęścia, iż zastał spółkę z 6 miliardowymi środków płynnych, z czego gro środków w Funduszu Stabilizacyjnym. Zarząd regularnie przygotowuje wnioski o umorzenie kolejnych certyfikatów z Funduszu Stabilizacyjnego i tak lecą kolejne miesiące w bezwładzie, braku wizji i działań!
Pytam się – jak to naprawi sytuację w spółce!