POŻEGNALIŚMY REMIGIUSZA ZEPA – WSPÓŁŻAŁOŻYCIELA KNUROWSKIEJ „SOLIDARNOŚCI”

W sobotę pożegnaliśmy jednego z założycieli knurowskiej „Solidarności”, pana Remigiusza Zepa.W pogrzebie w Gorzowie Wielkopolskich uczestniczyła orkiestra kopalniana oraz nasz poczet sztandarowy. Poniżej artykuł z książki Solidarność Górnicza w Knurowie (str 93-95) o panu Remigiuszu.

Remigiusz Zep… i wspomnienia, modlitewna zaduma, wzruszenie oraz radość
i spokój, bo nasza Kopalnia to historia sięgająca nowoczesności.



W piątek 22 kwietnia 2022 roku gościem NSZZ „Solidarność” był Pan Remigiusz Zep. Spotkanie z Panem Remigiuszem to czas niezwykle ciekawej historycznej refleksji, bardzo ożywionej dyskusji, wzruszeń, modlitewnej zadumy i nieskrywanej przez naszego gościa radości z obecnej sytuacji Kopalni oraz NSZZ „Solidarność” KWK „Knurów-Szczygłowice”. Pan Remigiusz Zep wspominał lata pracy w czasach komunistycznej władzy i wszechobecnej wówczas zakłamanej propagandy oraz czas wyboru Karola Wojtyły na Papieża, czas pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego do Ojczyzny i początki działalności związkowej w KWK „Knurów”. Słuchając tych wspomnień człowiek nabiera wielkiej pokory i dużego szacunku dla tych, którzy wówczas mieli tą odwagę, dzięki której dziś żyjemy w wolnym i bezpiecznym kraju oraz pracujemy w nowoczesnej Kopalni. Pan Remigiusz Zep na prośbę Przewodniczącego Krzysztofa Leśniowskiego wspominał czas pracy nad budową nowej świadomości wśród pracowników Kopalni, wspominał pierwsze spotkania, tworzenie pierwszych struktur, z których miał powstać NSZZ „Solidarność” KWK „Knurów”. Nasz Gość opowiadał o trudnościach, które spotykały pierwszych zaangażowanych w pracę związkową ze strony kierownictwa Kopalni, ale przede wszystkim ze strony zakładowych struktur PZPR na czele których stał wówczas Jerzy Markowski. Bardzo nieprzyjemne i częste wezwania do biura Markowskiego miały zastraszyć i zniechęcić do podejmowania pracy związkowej. Markowskiemu oraz ówczesnej dyrekcji szczególnie zależało na tym, by związek zawodowy, który powstawał nie przystępował do żadnych struktur ponadzakładowych. Perspektywa tych komunistów była jasna – związek lokalny będzie znacznie słabszy od związku, który przystąpi do struktur ponadzakładowych i w konsekwencji ogólnopolskich. Założyciele z Kopalni Knurów byli w pełni świadomi powagi sytuacji i bez zbędnych dyskusji, małym fiatem Pana Remigiusza udali się do Jastrzębia, by dokonać rejestracji struktury zakładowej Związku i przystąpienia do struktur regionalnych.  Remigiusz Zep wspominał również czas pracy nad pierwszym sztandarem, uroczyste poświęcenie sztandaru w obecności tysięcy mieszkańców Knurowa i pracowników Kopalni. Wspominał wielkie nadzieje roku 1980 i 1981 oraz wielkie wezwania czasu stanu wojennego. Na pytanie Adama Grzegorzycy o źródła tej wielkiej wewnętrznej siły i odwagi w tamtych czasach Remigiusz Zep jednoznacznie wskazał na wartości wynikające z zasad chrześcijańskiej wiary, a w sposób szczególny na zawierzenie siebie i swojej rodziny świętej Barbarze. W tym kontekście nasz Gość od razu nawiązał do historii figury świętej Barbary, która z inicjatywy NSZZ „Solidarność” znalazła najpierw jakże godne miejsce w cechowni pola Foch, a następnie po latach tułaczki trafiła do kościoła Matki Bożej Częstochowskiej w Knurowie. Remigiusz Zep pytał również Przewodniczącego Krzysztofa Leśniowskiego o aktualne prace Związku, o zaangażowanie w różnych przestrzeniach działalności i liczbę członków Związku. Nie skrywał na Gość wzruszenia z informacji, których udzielił Przewodniczący, a to szczere wzruszenie, zdaniem Przewodniczącego, stanowi najlepszą zachętę do dalszej działalności. Wspominając czas zorganizowania ukrycia przez księdza proboszcza Rajmunda Stachurę pierwszego sztandaru w Brennej, Remigiusz Zep wyraził chęć oddania czci Górnikom Tragicznie Zmarłym Na Stanowiskach Pracy przy Tablicy, która znajduje się w pobliżu kościoła świętych Cyryla i Metodego oraz oddania czci świętej Barbarze w cechowni Kopalni. Po wyjaśnieniu Panu Remigiuszowi, który aktualnie nie mieszka w Knurowie, że z woli Prezydenta Miasta, wbrew woli NSZZ „Solidarność” i bez uzgodnień dokonano przebudowy tego miejsca, w których oddawano cześć Górnikom Tragicznie Zmarłym Na Stanowiskach Pracy, a Tablicę upamiętniającą Górników przeniesiono i dzięki NSZZ „Solidarność” w sposób godny usytuowano w rejonie cechowni Kopalni. Nasz Gość był zdziwiony takim obrotem spraw. Następnie udaliśmy się najpierw do Tablicy, gdzie Remigiusz Zep, nie skrywając wielkiej powagi i wzruszenia zapalił pamiątkowy znicz oddając cześć Zmarłym Górnikom, a następnie weszliśmy do cechowni. Rozmowy górników zgromadzonych przed drugą zmianą w cechowni i ich charakterystyczne cecho, to kolejne wzruszenie dla naszego Gościa, a później długa modlitewna zaduma przed wizerunkiem świętej Barbary. Tak mi się wydaje, że ten moment był chyba najważniejszy dla naszego, jakże zacnego Gościa. Po tym czasie modlitewnej zadumy przyszedł czas nieskrywanej radości. Nasz Gość w wieku 83 lat spoglądał w stronę młodszych o dwa lub trzy pokolenia górników rozmawiających przed piątkową szychtą w cechowni. Podziwiał cechownię, pytał o odnowione budynki, o modernizację, rozwój i przyszłość Kopalni. Zainteresowany włączeniem Kopalni w struktury JSW szczególną uwagę zwrócił na generatory produkujące energię elektryczną z metanu oraz nowe estakady kablowe. Krzysztof Leśniowski opowiedział o planach rozwojowych Kopalni i inwestycjach, które dzięki JSW już zrealizowano. Wzruszenie, radość i spokój można było dostrzec w oczach Pana Remigiusza. Wzruszenie, bo jako żywe wróciły wspomnienia sprzed dekad, radość, bo dzieło rozpoczęte na początku lat osiemdziesiątych XX wieku trwa w niezłomnym duchu swoich źródłowych wartości do dnia dzisiejszego i spokój, bo nasza Kopalni jest zakładem o dobrych perspektywach rozwojowych.