JEDZIEMY NA MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI – TO ŚWIĘTO POLAKÓW, NIE POLITYKÓW

„Jedziemy na Marsz Niepodległości!” Takie hasło usłyszeliśmy dzisiaj od wielu zadeklarowanych uczestników niedzielnego wyjazdu do stolicy. „Jedziemy, i nikt nas nie powstrzyma! To nasze święto, święto Polski, nie PO i PiS!” Potem rozdzwoniły się kolejne telefony i w moment skompletowaliśmy 100 osób na Marsz Niepodległości. Taki odzew zaskoczył nas i uradował nasze serca.

Południowa decyzja „bufetowej” zakazująca Marszu Niepodległości w 100-lecie Odzyskania Niepodległości wystawiła jej, jej następcy i całej zjednoczonej opozycji  dobitne świadectwo upadku. To, o czym pomyślał wtedy każdy z nas, lepiej nie pisać. Tym bardziej, że nie odwołano innych manifestacji antypolskich, lewactwa i kodomitów.

Prezydent Andrzej Duda stanął na wysokości zadania, choć ordynarne zagarnięcie całego marszu dla partii rządzącej i pominięcie jego organizatorów oraz zmiana nazwy nie wzbudziła w nas również żadnego entuzjazmu.

Dlatego od samego początku afery stanęliśmy na stanowisku, że nasz wyjazd na Marsz nie zostanie odwołany. Po licznych telefonach od was wiemy już, że podobnie myśli wielu z was. Marsz Niepodległości musi się odbyć. Jedziemy i koniec.

Obecnie skompletowaliśmy dwa autokary. Zakupiliśmy flagi i ogromny baner [8 x 4m] którego graficzną prezentację prezentujemy poniżej. Jeden autobus wypełniony jest rodzinami z dziećmi, a najmłodszy uczestnik skończył właśnie roczek.  Wyjeżdżamy w niedzielę rano o 08.00 z parkingu za  Ratuszem Miejskim. Wszystkim którzy zapisali się na wyjazd dziękujemy. Pokazaliście nam, że warto takie wyjazdy organizować. 

W niedzielę pokażemy wszystkim, że nikt nie powstrzyma nas przed manifestowaniem oddania ojczyźnie.