A JEŚLI ZABRAKNIE PRĄDU!

PROBLEMY Kryzys energetyczny a ryzyko dostaw energii

RYZYKO długotrwałych przerw w dostawach energii elektrycznej jest coraz większe. Jak przygotować się na taką ewentualność?

DŁUGOTRWAŁA i nagła przerwa w dostawach energii elektrycznej (czyli tzw. blackout) to dla indywidualnego odbiorcy bardzo niebezpieczna sytuacja. Uzależnienie od stabilnego zasilania tak głęboko przesiąkło życie współczesnych ludzi, że większość z nich miałaby ogromne kłopoty nawet podczas względnie krótkiej awarii. Tymczasem trwający w Europie kryzys energetyczny zwiększa ryzyko wystąpienia nawet kilkudniowych przerw w dostawach energii.

Niebezpiecznie niskie poziomy zapełnienia europejskich magazynów gazu, które wynikają z politycznych działań Rosji, a także ograniczenia w podaży błękitnego paliwa na rynki Europy wdrażane przez państwo Władimira Putina mogą prowadzić do problemów z podażą mocy w trwającym już sezonie grzewczym. Jeśli tegoroczna zima będzie mroźna i bezwietrzna (co zwiększy zapotrzebowanie na energię i obniży produkcję z OZE), a Moskwa nie zmieni swojego podejścia (a na to liczyć można dopiero po uruchomieniu gazociągu Nord Stream 2), to – w skrajnej sytuacji – w niektórych państwach Unii Europejskiej może dojść do deficytów w podaży paliwa dla elektrowni gazowych, a w konsekwencji do zaburzeń pracy systemu elektroenergetycznego. Problem w jednym kraju może rozlać się na inne w związku z połączeniem unijnych systemów. Co więcej, w szczycie zimowego zapotrzebowania na moc, wszelkie awarie w jednostkach wytwórczych (a takie zdarzają się w Polsce coraz częściej) mogą być języczkiem u wagi, który zadecyduje o bezpieczeństwie energetycznym kraju. W związku z powyższym warto przygotować się na możliwość wystąpienia nawet długotrwałych przerw w dostawach energii elektrycznej.

Jak się zachować w razie blackoutu?

Przerwa w dostawach energii elektrycznej nie zawsze musi oznaczać blackout. Jednakże jeśli awaria jest nagła, niezapowiedziana i rozciąga się na kilkanaście godzin lub gdy władze wydały komunikat o poważnej awarii, należy podjąć działania zaradcze.

Najważniejszą zasadą w takiej kryzysowej sytuacji jest zachowanie spokoju i nieuleganie panice. Gdy zgasną światła trzymanie nerwów na wodzy może być szczególnie trudne – lecz jest jedyną drogą do minimalizowania problemów.

Po zabezpieczeniu własnego otoczenia (bliskich oraz zwierząt domowych) oraz wyposażeniu się w ewentualny sprzęt (np. latarkę) należy sprawdzić, czy ktoś w sąsiedztwie nie potrzebuje pomocy – awaria zasilania może zastać ludzi chociażby w windach, przez co wpaść mogą w panikę. Wtedy sam kontakt z drugim człowiekiem i usłyszenie zapewnienia, że ktoś wie o ich losie i postara się sprowadzić pomoc może być nieocenionym wsparciem.

Następnie warto zabezpieczyć sprzęty, których działanie przerwał brak energii. Powrót dostaw może je uszkodzić – dobrym rozwiązaniem są tutaj listwy antyprzepięciowe.

Trzeba pamiętać, że długotrwała przerwa w dostawach energii elektrycznej może zaburzyć pracę wodociągów miejskich, których pompy są zasilane elektrycznością. Dobrze wykorzystać dostęp do bieżącej wody i zgromadzić jej zapas w wannie lub wiaderkach albo miskach. Może to być przydatne nie tylko w zaspokajaniu pragnienia, ale też w celach utrzymywania higieny (mycie, spłukiwanie toalety itp.).

Warto również postarać się o wydłużenie pracy lodówki i zamrażarki. Urządzenia te – nawet pozbawione zasilania – mogą trzymać chłód przez co najmniej kilka godzin. Wystarczy tylko racjonalnie z nich korzystać, tj. otwierać je jak najrzadziej. W utrzymywaniu odpowiedniej temperatury pomóc może zgromadzony zapas kostek lodu.

Blackout to sytuacja, w której utrudniony jest dostęp do podstawowych usług, w tym do opieki medycznej. Dlatego też należy odpowiednio wcześnie zabezpieczyć potrzebne do funkcjonowania leki. Z tego samego powodu dobrze unikać ryzykownych dla zdrowia zachowań, np. spożywania pokarmów, co do których zachodni nawet niewielkie podejrzenie, że mogły ulec zepsuciu wskutek np. ustania chłodzenia.

Długotrwała utrata zasilania może też narazić na szwank telefonię komórkową. Z tego powodu warto nasłuchiwać komunikatów za pomocą bateryjnego radia. Należy też uważać wychodząc na ulicę – niedziałająca sygnalizacja oraz oświetlenie mogą zwiększyć ryzyko wypadków.

Ostatni polski blackout

Ostatni poważny blackout w Polsce miał miejsce w Szczecinie w 2008 roku, kiedy to zawiodła linia zasilająca miasto. Prądu nie było przez ok. 15 godzin. Odwołano zajęcia w szkołach i na uczelniach, na ulicach nie działała sygnalizacja świetlna, wystąpiły problemy z telefonią komórkową. Dla szczecińskiej aglomeracji była to największa awaria tego typu od zakończenia II Wojny Światowej.

Jakub Wiech

źródło: energetyka24.com