ILE POLSKA PŁACI ZA IMPORTOWANY WĘGIEL?

RYNEK Polska wydaje miliardy złotych na importowany węgiel

Porażające liczby

W LATACH 2000-2020 import węgla do Polski wzrósł o 756 proc., w roku import 2020 był na poziomie do 12,9 mln ton, za które zapłaciliśmy prawie 4,1 miliarda złotych. Fakty te rodzą pytanie, dlaczego polskie górnictwo nie potrafi zaspokoić krajowego zapotrzebowania?

JAK wynika z opracowania ośrodka badawczego Forum Energii, w ciągu ostatnich 20 lat znacząco wzrósł Import surowców energetycznych do Polski. Najbardziej zwiększył się import węgla – aż o 750 proc. – ze stosunkowo niewielkiej ilości 1,5 mln ton w 2000 r. aż do 12,9 mln ton węgla sprowadzonego do Polski w 2020 r. Gazu sprowadzamy dziś aż dwukrotnie więcej niż w 2000 r., a import ropy wzrósł w ciągu 20 lat o 41 proc.

Z raportu wynika, że mieszkańcy Polski zapłacili za import paliw w ostatnich 20 latach ponad 1,16 biliona złotych! Najwięcej w tym czasie zapłaciliśmy za ropę – 802,9 mld zł a za gaz ziemny – 285,7 mld zł. Za import węgla w latach 2000-2020 zapłaciliśmy 72,2 mld zł. W 2000 r. wydaliśmy na import węgla 384 mln zł r. a w 2020 roku blisko 4,1 mld zł.

Szokujące dane ws. Węgla

Forum Energii zwraca uwagę, że import węgla kamiennego waha się, ale wyraźnie widać tendencję wzrostową, co wynika z wysokiego krajowego zapotrzebowania i spadającego krajowego wydobycia oraz dostępności węgla dobrej jakości.

W ostatnich latach – w porównaniu z 2000 r. import węgla zwiększył się nawet o 1200 proc.!. W 2020 r. był „jedynie” o 750 proc. większy od 2000 r. Dwadzieścia lat temu sprowadzaliśmy węgiel głównie z dwóch kierunków: z Rosji (51 proc.) i Czech (42 proc.), choć warto podkreślić, że w tych latach również eksportowaliśmy znaczne ilości węgla.

Po dwóch dekadach, mimo że Polska zaczęła kupować węgiel również w innych zakątkach świata, pozycja Rosji wzmocniła się – udział węgla w całkowitym imporcie wynosi teraz 75 proc., zwiększając się prawie 12-krotnie (z 0,8 mln ton w 2000 do 9,4 mln ton w 2020 r.). Pozostałe kierunki, z których pozyskiwaliśmy węgiel to Australia (8 proc.), Kolumbia (7 proc.), Kazachstan (7 proc.), USA (2 proc.), Mozambik (2 proc.), oraz mniejsze ilości z kierunków takich jak Czechy i RPA. Brak jeszcze szczegółowych danych dot. importu węgla w roku 2021 r. Forum Energii spodziewa się, że import węgla do Polski w 2021 r. był o ok. 0,1 mln ton mniejszy (spadek zaledwie o 1 proc.) w stosunku do roku 2020.

Ropa naftowa

Z raportu wynika, że w roku 2000 zdecydowana większość (16,8 mln ton) ropy naftowej sprowadzana była z Rosji. Udział tego kraju w imporcie wynosił 93 proc., sprowadzaliśmy również niewielkie ilości surowca z innych kierunków.

Po 20 latach import od wschodniego sąsiada utrzymuje się na niemal niezmienionym poziomie, ale całkowita ilość sprowadzanej ropy urosła do poziomu 25,4 mln ton. W roku 2020 z kierunku rosyjskiego sprowadzaliśmy 65 proc., pozostała część ropy pochodziła m.in. z Arabii Saudyjskiej (15 proc.), Kazachstanu (11 proc.), Nigerii (6 proc.), Norwegii (2 proc.) oraz innych kierunków (1 proc.).

Gaz ziemny

Import gazu wzrósł z poziomu 8 mld metrów sześciennych w 2000 r. do 17,6 mld metrów sześciennych pod koniec 2020 r. Na początku wieku importowaliśmy gaz głównie z Rosji (81 proc.), a także z Uzbekistanu (13 proc.) i Niemiec (6 proc.). W minionych dwóch dekadach odnotowaliśmy postęp w dywersyfikacji dostaw tego surowca.

Wolumen importowanego gazu z Rosji wzrósł o 46 proc. (z 6,6 mld metrów do 9,6 mld metrów sześciennych). Jednak dzięki terminalowi LNG (LNG – skroplony gaz ziemny) w Świnoujściu i rewersowi z kierunku zachodniego – udział Rosji w całym imporcie spadł i wynosi obecnie 55 proc.. Pozostałe kierunki importu gazu w 2019 roku do Polski to Niemcy (21 proc.), Katar (13 proc.), USA (6 proc.) i Norwegia (2 proc.).